Kobiety po cięciu cesarskim zastanawiają się, czy poród naturalny jest możliwy ????? A co jeżeli przebyła dwa cięcia cesarskie ?????
Część z nich, będąca zwolenniczkami cięcia cesarskiego, obawia się porodu siłami natury i odwrotnie – Kobiety nastawione na poród fizjologiczny, który z różnych przyczyn zakończył się cięciem cesarskim, bardzo chciałyby urodzić naturalnie.
Rodzi się pytanie ; Czy poród siłami i drogami natury jest możliwy po II cięciu cesarskim?
Odpowiedź na to pytanie jest złożona i wymaga poznania przyczyn, z jakich zostały wykonane poprzednie cięcia cesarskie.Zgodnie z rekomendacjami Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników stan po cięciu cesarskim ,jak również po II cc nie jest wskazaniem do rozwiązania ciąży operacyjnie.Przebyte 2 cięcia cesarskie nie są bezwględnym wskazaniem do kolejnej operacji czyli w określonych warunkach można rodzić naturalnie.
W Szpitalu ŁUBINOWA jest to możliwe !!!!
Opieka lekarza specjalisty oraz dostępność specjalistycznego sprzętu podczas ciąży, pozwala na monitorowanie dziecka i kontrolowanie stanu blizny u kobiety zakwalifikowanej do porodu naturalnego po cięciu cesarskim. Na pewno jest to przede wszystkim decyzja pacjentki. Nasza pacjentka wiedziała o tym i była otoczona profesjonalistami, którzy ją wspierali w drodze do VBAC II .
Oto historia szczęśliwej Mamy:
Wybrałam Łubinową i Łubinowa wybrała mnie, za co jestem wdzięczna. Jestem po dwóch cesarskich cięciach, od początku trzeciej ciąży wiedziałam, że bardzo chcę i potrzebuję uniknąć trzeciego cięcia. Wywiad położniczy jednak nie sprawiał sprzyjających warunków, nieliczne szpitale w Polsce zgadzają się na poród siłami natury po wcześniejszych dwóch cięciach. Zadzwoniłam do położnej pani Bożeny Kowalik. Zostałam wysłuchana, zrozumiana i wzięta pod jej skrzydła (co pasuje, bo pani Bożena to anioł-położna). Po konsultacji u dra Wieczorka, dostałam pozwolenie na podejście do porodu siłami natury. Pani Bożena zgodziła się przyjąć poród, od początku we mnie wierzyła, co dodawało mi odwagi. Miałam poczucie bezpieczeństwa, wiedząc, gdzie i z kim będę mogła rodzić. Dodatkowym wielkim plusem ze strony szpitala jest zgoda na wybór przez rodzącą osób towarzyszących – ja rodziłam w towarzystwie męża i douli Karoliny Anweiler. Byłam cudownie zaopiekowaną, każdej rodzącej życzę takiego wsparcia!
Pani Bożena to najwspanialsza położna, której można w pełni zaufać. Zrobi wszystko, by rodząca urodziła w zgodzie z sobą. Czułam, jak chroniła moją prywatność, intymność, moje decyzje. Personel był przejęty moim porodem, nikt jednak nie dał po sobie tego poznać. Wszyscy byli dla mnie uprzejmi i czułam się szanowana z moimi wyborami dotyczącymi zarówno porodu, jak i traktowania noworodka.
Na ręce anioła-położnej, wsparta przez męża i doulę, w całkowitej zgodzie z sobą, w pełni fizjologicznie urodziłam moje trzecie dziecko, po dwóch wcześniejszych cesarskich cięciach. Nie było żadnej ingerencji medycznej, nie było jaskrawych świateł ani zbędnych komentarzy. A było święto Nowego Życia, święto Miłości, Żywiołu jakim jest poród, i święto Kobiecej Mocy.
Zawsze pozostanę wdzięczna pani Bożenie za to wszystko, co zrobiła dla mnie i mojego synka. Dziękuję doktorowi Wieczorkowi za odwagę, przełamanie barier rutyny, za zaufanie i niestraszenie.
Dziękuję personelowi za delikatność i poszanowanie mojej godności