– Z czystym sumieniem mogę polecić ten szpital każdej kobiecie, a jeśli zajdę w kolejną ciążę, sama także z pewnością wrócę na Łubinową – mówi Katarzyna Albigowska – Sodo, nasza pacjentka, która 20 maja w szpitalu Łubinowa 3 urodziła syna Witka.
To była moja pierwsza ciąża i pierwszy poród.
Część z Was pewnie już to przeżywała, a inne oczekują z niecierpliwością. Ciąża, a szczególnie pierwsza ciąża to niesamowita radość, wyczekiwanie na ukochane dziecko, ale także duży stres. Regularne wizyty u lekarza, dieta, unikanie wysiłku fizycznego – całe życie zostaje podporządkowane temu wyjątkowemu okresowi. Ja postanowiłam przeżyć go wspólnie ze szpitalem Łubinowa.
Placówkę polecił mi mój lekarz prowadzący, dr Maciej Jędrzejko. Wiele pozytywnych opinii słyszałam także od moich znajomych, które chwaliły personel i atmosferę panującą w placówce.
Żeby jak najlepiej przygotować się do porodu, wspólnie z mężem zaczęliśmy uczęszczać do szkoły rodzenia, prowadzonej przez współpracujące ze szpitalem Centrum Diagnostyki i Terapii In Corpore. Świetnie wspominam te warsztaty! Od Pań położnych, które prowadziły zajęcia, promieniała prawdziwa aura życzliwości, a przekazana wiedza sprawiła, że stres przed porodem był mniejszy.
Przez cały okres pobytu w Łubinowej czułam się ważna i mogłam liczyć na wsparcie lekarzy. Nawet wtedy, kiedy jeszcze przed terminem porodu pewnej nocy trafiłam do Łubinowej, po tak zwanym „fałszywym alarmie”. Poczułam skurcze i chcąc upewnić się, że wszystko jest w porządku, znalazłam się wraz z mężem na badaniu u lekarza dyżurującego. Doktor dokładnie mnie zbadał, zlecił wykonanie KTG, a gdy stało się jasne, że to jeszcze nie mój czas – uspokoił i odesłał do domu.
Sam poród, który odbył się poprzez cesarskie cięcie, przebiegł sprawnie i bez komplikacji. 20 maja na świecie powitaliśmy Witka. Poczułam dużą ulgę, że jest cały i zdrowy – Witek został oddany tatusiowi na kangurowanie, a ja mogłam odpocząć w moim pokoju. Przez cały okres pobytu mi, jak i mojemu dziecku, niczego nie brakowało, o nic nie musiałam prosić, ponieważ personel szpitala był zawsze krok przede mną i dokładnie wiedział, czego w danej chwili potrzebujemy. A dzięki dokładności, wnikliwość i braku pośpiechu ze strony lekarza, podczas zabiegu cesarskiego cięcia wykryto jeszcze u mnie poważny problem zdrowotny. Na wieczornej konsultacji zostałam dokładnie poinstruowana, gdzie powinnam się udać, jakie badania wykonać, jaki jest zalecany plan leczenia. Dzięki temu być może uratowano moje życie!
Z czystym sumieniem mogę polecić ten szpital każdej kobiecie. A jeśli zajdę w kolejną ciążę, sama także z pewnością wrócę na Łubinową.